bones loves
AKTYWNE FORUM PRO-ANA 2024. REKRUTACJA TRWA

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2022-01-13 20:55:04

Ka
Gość
WindowsChrome 96.0.4664.110

Ka

1. Ile masz lat?
Mam 28 lat.


2. Twoja najwyższa, najniższa i obecna waga oraz wzrost.
Najwyższa: 56 kg
Najniższa: 46 kg
Obecna: 54 kg
Mam 167 cm wzrostu


3. Twój cel (wagowy).
Chciałabym ważyć ok. 48 - 50 kg


4. Jak wygląda Twoje odchudzanie i jak długo trwa? Podaj swój przedział kaloryczny.
A więc... mam wrażenie, że odchudzam się przez większość mojego życia, choć tak naprawdę nie minęła połowa. Nie jestem jednak w stanie precyzyjnie wskazać tego momentu. Miałam jakieś 15 - 16 lat (?) kiedy po raz pierwszy trafiłam na proanę. Pamiętam, jednak słoneczną Chorwacje i artykuł w Newsweeku, właśnie o proanie. Czytałam go z zapartym tchem. Po powrocie spędziłam wiele dni czytając jeszcze więcej i więcej. Czułam wtedy, że trafiłam na świat, którego potrzebowałam, do którego mogłabym przynależeć. Świat, który pomógłby mi pozbyć tego uczucia bycia niewystarczająco piękna, mądrą, chudą. Nie wystarczająco wystarczającą. Który pomógłby mi doprowadzić moje ciało do stanu, w którym nie usłyszałabym więcej od chłopców z równoległej klasy "ale wielka dupa" (choć teraz wiem, że wcale wielka nie była). Potem był blog i liczenie każdej kalorii. Poświęcanie czasu na wielogodzinne ćwiczenia, czasem w nocy. Owijanie się folią spożywczą. Wyrzucanie robionych przez mamę kanapek. I wymiotowanie babcinym obiadem, bo taki był u nas wtedy układ, że codziennie po szkole chodziłam na obiad do babci. A gdy nie udało mi się zwymiotować wszystkiego co chciałam - tabletki. I żyletki, którymi rysowałam po swoim ciele. Potem przyszedł czas na fora, a ktoś w domu w końcu uznał, że jestem wystarczająco duża, by samodzielnie odgrzać sobie obiad, czego oczywiście nie robiłam. Rzygałam mniej, rzadziej korzystałam z tabletek. Ale i tak było różnie. Doskonałe okresy niejedzenia lub prawie-nie-jedzenia przeplatane były okresami obżarstwa. Jednak to wtedy, w liceum, udało mi się dojść do mojej najniższej wagi, której nigdy później nie osiągnęłam. Od tego czasu moje odchudzanie  zmieniło się. Czasem mam dobre dni. Trzymam się wtedy limitu 1000 - 1200 kcal (choć zdarza się, że mniej, ale niecelowo), stosuję IF, ćwiczę. A czasem mam złe dni, choć każdy "normalny" człowiek powiedziałby, że to zupełnie normalny dzień, bo jem wtedy tak jak inni. Czy czuję się z tym dobrze? Nie. Lubię pustkę w żołądku i uczucie niedosytu, jednak wiem, że czasem muszę przejść na "dobrą" stronę, bo skończę w świecie bez kontroli, w którym to nie ja będę kontrolować jedzenie, ale w którym jedzenie będzie kontrolować mnie.


5. Czym dla Ciebie jest "Pro-Ana"?
Proana... to świat, do którego należę. Świat, w którym czuję, że mogę być sobą. Daje mi poczucie kontroli, bo czasem mam wrażenie, że jedzenie lub jego brak, to jedyne co kontroluję w swoim życiu. "Wyrosłam" jednak z przeczyszczania, wymiotowania, wielodniowych głodówek (w ostatnich latach najdłuższa trwała może dwa dni, funkcjonuję jednak w ramach okienka żywieniowego), bo to najlepsza droga do zniszczenia sobie zdrowia. Chcę być chuda, ale nie chcę spędzić później pół życia u lekarzy naprawiając skutki np. wymiotowania.


6. Czy byłeś/aś kiedykolwiek na forum o takiej tematyce? Jeśli tak, to dlaczego już do niego nie należysz?
W ciągu tych wielu lat odchudzania byłam na wielu forach. Wszystkie w pewnym momencie po prostu "kończyły się". Użytkownicy powoli, jeden po drugim odchodzili. Po prostu. A mi po tylu latach ciężko jest żyć bez forum i osób podobnych do mnie.


7. Jakie masz oczekiwania wobec forum i co chcesz w nie wnieść?
Wsparcie, dobre słowo, zrozumienie.


8. Opowiedz coś o sobie
Zawsze ciężko mi mówić o sobie, mam wrażenie, że nie ma we mnie nic interesującego. Moją historię w dużej mierze opisałam wyżej. Ogólnie rzecz biorąc jest dość typowa - jestem jedynym dzieckiem rozwiedzionych rodziców, którego tata jest wiecznym pracoholikiem i przez większość mojego życia pamiętam go pracującego. Z  nadopiekuńczą mamą. Dużymi kompleksami i parciem na bycie doskonałą oraz naciskami ze strony najbliższego otoczenia na bycie lepszą, lepsza i lepszą (bo zawsze mogłam być lepsza).
Dziś nauczyłam się pewne rzeczy odpuszczać. Wiem, że nie muszę być najlepsza w każdej dziedzinie życia.
Poza tym... jestem Kasia. Mam męża, kota i nudną pracę w korpo, którą znienawidziłam szybciej niż mogłam przypuszczać. Poza tym jestem książkoholiczką. Kocham jogę i ćwiczę ją z mniejszą lub większą regularnością.

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
rzeczpospolita-polska - sp108 - instictrpg - mixgo - damageots